Moje ferie kończą się już dziś. :( Czujecie mój ból? Jestem hmm... zdruzgotana, huh. A teraz zamiast narzekać, zapraszam na:
Rozdział 8
"- Wyobraź sobie, że powiedziała mi to twoja wierna Amy - uśmiech nie schodził mu z ust. Prychnąłem.
- Nie wierzę Ci."
003
"Wstaję powoli z krzesła i udaję się do drzwi, by wyjść razem z Ashtonem, jednak dłoń Michaela mnie zatrzymuje.
- Poczekaj chwilkę, okej? -pyta, a ja kiwam głową.
Odwraca się i wyciąga z szuflady lekko pogniecioną kartkę papieru, całkowicie zapisaną.
- Przeczytaj to.
Patrzę na kartkę. Moim oczom ukazuje się pismo Asha, czasami zastąpione czyimiś bazgrołami.
- Tekst do naszej piosenki, myślę, że od razu zrozumiesz, że pisał o tobie. Czasem się wtrąciłem, ale to tylko, gdy potrzebował rymów. -mówi.
- Dziękuję. -odpowiadam chowając kartkę do kieszeni.
- No idź już. Twój Romeo czeka. -Śmieje się razem z Calumem i Luke'iem.
Wytkam im język, po czym macham na pożegnanie.
- Zapewne zobaczymy się jeszcze miliard razy. -mówi Calum.
Uśmiecham się do chłopców, a następnie wychodzę z garderoby."
Rozdział 9: "W poszukiwaniu epitetów"
"[...] Pozostałe dwa SMSy były od… Caluma. Zacisnęłam szczękę, aż zęby zgrzytnęły nieprzyjemnie. Weszłam w podgląd pierwszego i niemal przeklęłam, widząc treść, jaką mi wysłał. Powstrzymałam się jednak, bo damie nie wypada.
Słoneczko świeci wesoło, a ja właśnie się obudziłem z pięknego snu o twojej słodkiej cipce. Co ty na to, aby mój przyjaciel i twoja przyjaciółka spotkali się dzisiaj w nocy? Mam bardzo wygodne łóżeczko.^^ [...]"
siedem
"- Wiecie o tym, że nie możecie tu być? – zapytał, odrobinę zmieszany.
- Tak, proszę pana. – Odparł blondyn ze śmiertelnie poważnym wyrazem twarzy.
(...)
- Nie macie zamiaru skakać albo uprawiać tutaj seksu? – Podrapał się po głowie, chyba zdając sobie sprawę, że nie mieliśmy zamiaru się stamtąd ruszać.
- Nie dzisiaj, proszę pana."
Rozdział 2
http://lowca-samobojcow.blogspot.com/
''Poczułam jak moje ciało zderza się z jakąś obcą sylwetką. Upadłam na gorący chodnik, a koło mnie w szybkim typie znalazły się mój telefon, torebka i jej wysypana zawartość.
-Jasna cholera-wstałam i zaczęłam zbierać porozrzucane na ziemi rzeczy poświęcając im całkowitą uwagę. Czyjaś obca ręka podniosła miejscową gazetę, którą poprzedniego wieczora znalazłam na stoliku w salonie, a ja skierowałam swój wzrok za nią.
-Jestem Luke-chłopak wyciągnął do mnie rękę, którą lekko uścisnęłam.''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
♥